Stworzeni, by kochać - katecheza 1

Homilia na XXIII niedzielę zwykłą C

Stworzeni, by kochać

Miłkowice, 4.09.2016

 

1. Nienawiść

            Moi kochani!

            Bardzo dziwnie brzmią w ustach Jezusa słowa o nienawiści. Tak niedawno słuchaliśmy w kościele fragmentów Ewangelii, kiedy to Jezus przypominał nam o miłości, o przykazaniu miłości. Zwracał nam uwagę, by kochać Boga i bliźniego swego jak siebie samego. A dziś nawołuje do nienawiści ojca, matki, żony dzieci… Musimy wejść w głąb tej treści, by faktycznie nie pozostać z dziwnym uczuciem, że Jezus zmienia kierunek swojego nauczania.

            Mówiąc te słowa, a także zalecając nam, by wyrzec się wszystkiego, co posiadamy, Jezus chce nam pokazać jedno: źródło prawdziwej miłości jest w Bogu. Dlatego w sercu musi być najpierw miejsce dla Jezusa. Stąd te słowa o nienawiści, wyrzeczeniu… Najpierw Bóg, a później wszystko inne.

Dlatego możemy inaczej wypowiedzieć słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: ani ojciec, ani matka, ani żona, ani twoja posiadłość, ani twoja praca nie może zasłonić ci Boga i Jego miłości. Bo jeżeli na pierwszym miejscu postawisz to co ziemskie, to nie będziesz potrafił rzeczywiście kochać i poznawać co jest ważne. To będzie tylko udawanie, namiastka miłości, ludzka szarpanina. Najpierw Jezus, najpierw Jego miłość, a wówczas wszystko inne znajdzie swój należyty porządek. Jeśli zrobimy inaczej, będzie chaos, będziemy czuli się z tym źle i będziemy sobie powtarzali: muszę to jakoś poukładać… I tak będzie przez całe życie.

            Warto na chwilę spojrzeć jeszcze do pierwszego czytania z Księgi Mądrości. Tam pięknie to zostało pokazane. „Któż z ludzi rozezna zamysł Boży, albo kto pojmie wolę Pana? Nieśmiałe są myśli śmiertelników i przewidywania nasze zawodne, bo śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski przybytek obciąża lotny umysł”. To jest ubolewanie nad ludzką słabością, ludzkim chaosem… Ale zaraz wybrzmiewa prawda zawarta w dzisiejszej Ewangelii: „Któż poznał twój zamysł, gdybyś nie dał Mądrości, nie zesłał z wysoka Świętego Ducha swego? I tak ścieżki mieszkańców ziemi stały się proste, a ludzie poznali, co Tobie przyjemne, a wybawiła ich Mądrość”. Wszystko staje się uporządkowane, dobre, gdy człowiek pozwoli Bogu zanieść Jego porządek w naszym życiu. Stąd nic nie może go przysłonić.

2. Stworzeni z miłości

            Moi drodzy!

            Jakże ważne jest, byśmy ciągle sobie przypominali, że nasz początek, nasze zdolności mają swoje źródło w miłosierniej miłości Boga. Jakże ważnej jest, by Bóg znajdował należyte miejsce w naszym życiu.

Odpowiedzmy sobie na pytanie po co zaistnieliśmy? Jesteśmy na świecie z konkretnego powodu, aby otrzymać Bożą miłość i aby ukazać tę miłość innym. Bóg stworzył świat, aby wejść w relację miłości z ludzkością. Stworzył go, aby mogła istnieć miłość. Bóg stworzył świat, aby móc stać się człowiekiem i wylać na nas Swą miłość i aby zaprosić nas do miłości względem siebie. Dlatego naszą misją jest miłość. Bycie osobą jako obraz Boga oznacza istnienie w związku, w relacji z innymi.

            Możemy też powiedzieć, że Bóg z miłości niejako zawarł małżeństwo, przymierze. Gdy czytamy Biblię, to znajdziemy tam wiele przykładów zaczerpniętych z życia małżeńskiego, z relacji między małżonkami. Małżeństwo między Bogiem a Jego ludem jest wyboiste. Bóg w związku ze swoim ludem często jest zdradzany. Jednak nie opuszcza On swego ludu, z którym zawarł przymierze. Bóg jest niezmiernie wytrwały i cierpliwy. Boże miłosierdzie oznacza, że On szuka dobra swego ludu, nawet gdy ten przed Nim ucieka. Bóg nigdy nie porzuca Izraela dla bardziej interesującego partnera. Wybrał, zawarł przymierze, znosi wszelkie burze, przebacza i trwa do końca. On pragnie najlepszego, prawdziwego i ostatecznego dobra dla Swego ludu.

            Pięknie to podkreślał papież Franciszek podczas homilii na zakończenie VIII Światowego Spotkania Rodzin w Filadelfii. Mówił wprost, że Bóg w związku z człowiekiem nie jest egoistą, nie ciągnie w swoją stronę, nie szuka swego interesu. Bóg daje siebie, tworzy wszystko, daje co jest potrzebne człowiekowi.

3. Miłosierdzie to imię Boga

            Moi kochani!

            Taki Bóg, nasz Bóg mówi dziś do nas: wyrzeknij się wszystkiego i najpierw daj miejsce dla mnie. Wtedy wszystko inne będzie miało swój porządek, dobre będą nasze relacje.

            Jak Bóg pozwoli, będziemy moi drodzy, raz w miesiącu spotykali się, by odkrywać właśnie takiego Boga. Cały cykl zatytułowałem „Miłosierdzie to imię Boga”, a jako motto przyjąłem słowa św. Faustyny Kowalskiej: „Miłość jest kwiatem, a miłosierdzie owocem”. Chcę, byśmy rozkochali się w Bogu Miłosiernym, który uzdalnia nas do prawdziwej miłości. W Bogu, który domaga się zaufania, ale jest zawsze wierny. Amen.

 

Parafia pw.
Niepokalanego Poczęcia NMP w Miłkowicach
ul. Słoneczna 2
59-222 Miłkowice

Tel. 76 88 71 426

parafia-milkowice@tlen.pl

MSZE ŚWIĘTE

Niedziela

8.00
9.30
11.00
12.30
Siedliska
Miłkowice
Miłkowice
Studnica

Dni powszednie

Miłkowice: 
godz. 18.00
 
 

wtorek - sobota 

Siedliska: 
godz. 16.30

piątek X - IV

godz. 19.00

piątek: V - IX 

w każdy I piątek: VII - VIII